środa, 3 września 2014

Bieg 3 Plaż - o fenomenie biegania

28.06.2014 roku miała miejsce III Edycja Biegu Trzech Plaż. Był to pierwszy weekend wakacji. Czy początek roku szkolnego nie jest wyśmienitym czasem na wspomnienia? Moim zdaniem TAK.
Dziś z perspektywy wakacji, kilkudziesięciu treningów, tzn kilkuset kilometrów w nogach (i czasu na przemyślenia) nasunęły mi się pewne refleksje na temat biegania i tej imprezy :
1. Bieganie to wolność
2. Bieganie to frajda
3. Fajnie biegać z żoną
4. Fajnie, że dzieci kibicowały
5. Magda Jodko projektuje super medale
6. Że w Grudziądzu są ludzie z pasją ( i organizatorzy w osobie Izy Piwowarskiej wraz ze Stowarzyszeniem Akademia Biegania no i oczywiście fantastyczni biegacze)
7. Że twórcy Virtual Runner Club Mateusz Jasiński& Punrunner to Mega goście
8. Że "członkowie" VRC w osobach Przemysław Ignaszewski, Anka Górska, Łukasz Ihnatowicz, to też mega Goście, oczywiście nie umniejszając innym fantastycznym biegaczom spod szyldu VRC!
9. Że bieganie łączy:)
p.s wypisałem przyjezdnych członków VRC. Krzysztofa Misiaka traktuję jako grudziądzanina:), pomimo, iż wydaje mi się, że mieszka poza rogatkami naszego miasta:)
No dobra, do rzeczy. 7 kilometrową trasę dookoła Jeziora Rudnickiego ukończyło 451 biegaczy, uśmiechniętych, szczęśliwych, pewnie i zmęczonych, ale to nie ważne. Super organizacja, fajne miejsce i najważniejsze, super towarzystwo dopełniło szczęścia. Nadmienić także warto, że i dopisała pogoda!
Mateusz Jasiński i Punrunner przejechali łącznie 700 km w dwie strony, żeby "slow" przebiec się ....7 kilometrów (słownie: siedem kilometrów), czy Bieganie zatem nie łączy i nie jest fanstastyczne. JEST!
Przemo Ignaszewski dzień wcześniej biegł ultra. Anka Górska i Łukasz Ihnatowicz także setki kilometrów pokonali, aby pobiec z ludźmi poznanymi wirtualnie. Wariaci? Nie!!! Zdrowo zakręceni pasjonaci!
Joanna Broniecka-Fabińska (zwana Bronią):) w takim doborowym towarzystwie po raz pierwszy pobiegła po medal (GRATULACJE)...i jaki piękny projektu biegaczki Akademii Biegania z Grudziądza Magdy Jodko.
Powiem Wam, że to towarzystwo które przyjechało skupiło moją uwagę, nie dlatego że ich lubię, bo lubię tu wszystkich biegaczy, znajomych szczególnie, ale że bieganie staje się w pewnym sensie fenomenem.
Nie znałem tych ludzi, oni mnie, rozmawiamy, śmiejemy się, stajemy się dla siebie ważniejsi...to rewelacyjne.


Bardzo dziękuję za uwagę i cierpliwość co do częstotliwości wpisów.
Na marginesie powiem tylko, że cały czas biegam, sporo biegam. Przede mną, z imprez, 10 km podczas Biegu Malinowskiego, Maraton w Katowicach i półmaraton św. Mikołajów. Także dzieje się.
Serdecznie Was pozdrawiam.
Zygabiega:)