czwartek, 31 grudnia 2015

Za chwilę 2016 rok...

Moi Drodzy!!!
Za chwilę zaczynamy zabawę kolejny raz...styczeń, luty, marzec, itd....aż do grudnia.
Na nadchodzący 2016 rok życzę Wam nieustającego dobrego zdrowia. Jak już będziemy to mieli to nie ma rzeczy niemożliwych!!!!Pamiętajcie!
Szczęścia i spełnienia marzeń!!!
Tego Wam życzę z całego serca!!!!
Dziękuję, że macie ochotę czasami mnie tu odwiedzić!!!

Pozdrawiam
Zygabiega:)

niedziela, 13 grudnia 2015

Bo warto pomagać....

Czy zawsze musi być o bieganiu? Niekoniecznie. Choć kilka zdań o akcji biegowej z ubiegłego tygodnia też się znajdzie.
Dziś głównie chciałbym napisać o akcji Szlachetna Paczka, w której wraz z chórem The G Singers wziąłem udział. Nie trzeba było w ogóle przekonywać chórzystów do tego projektu, bo Oni też uważają podobnie jak ja, że  WARTO POMAGAĆ.
Każdy z nas ma swoje problemy, i dla każdego z nas są one najpoważniejsze. Jednak to wcale nie musi oznaczać, żeby nie patrzeć na drugiego człowieka. W tym zabieganym naszym życiu warto czasami się zatrzymać, rozejrzeć dookoła. Wówczas będzie nam dane zobaczyć, że są osoby, którym trzeba pomóc. Dlaczego? Bo warto ...A jak jeszcze ta pomoc jest przemyślana to prawdziwy sukces.
 Szlachetna Paczka to mądra pomoc. Sztab wolontariuszy dba o to, żeby rodziny którym się pomaga były godne tej pomocy. Co to znaczy? Pomaga się tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji nie ze swojej winy. Mimo wszystko w domach tych panuje wzajemny szacunek, miłość. Rodziny te próbują także radzić sobie na co dzień, jednak ze względu na wielkość problemów, które ich spotykają potrzebują pomocy. Naszej pomocy. Dlaczego nie mamy się podzielić tym co mamy. Czasami naprawdę nie wiele trzeba, żeby na twarzy drugiej osoby zagościł uśmiech.

niedziela, 29 listopada 2015

Mały jubileusz....tysięczny trening

Wczoraj, tj. 28 listopada 2015 r. odnotowałem 1000 trening w Endomondo. To jedna z najbardziej popularnych aplikacji sportowych, która pozwala prowadzić swoistego rodzaju dziennik aktywności. 23 listopada 2011 roku po raz pierwszy zapisałem swój biegowy trening. Co mi dały te cztery lata? Zapraszam na kilka zdań podsumowań, bo na głębsze refleksje przyjdzie czas w lutym 2016 roku, kiedy to "stuknie" 5 lat w biegu...

środa, 11 listopada 2015

"My, Pierwsza Brygada".....11 listopada...

Warszawa, Gdynia, Łódź, Łubianka, Wolsztyn, Grudziądz....wszędzie, w wielu miejscach w całej Polsce świętujemy Narodowe Święto Odzyskania Niepodległości.
Całą Rodziną świętowaliśmy tradycyjnie w Grudziądzu. Miejski Ośrodek Rekreacji i Wypoczynku w Grudziądzu na czele z Izą Piwowarską oraz Akademia Biegania z "dyrygentem" Andrzejem Dolewskim zorganizowali po raz IV Rajd Niepodległości. Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w tej imprezie.

czwartek, 5 listopada 2015

Paradoks biegania...

No bo tak jest. W naszym "zabieganym" życiu brakuje nam czasu na wiele spraw. Mniej rozmawiamy, mniej mamy czasu żeby zastanowić się głębiej nad niektórymi problemami. Działamy typowo zadaniowo, odhaczając kolejne myślniki z kalendarza.
Ale gdy biegniemy treningowo, szybciej pokonując odcinki z punktu A do B, to tego czasu mamy PARADOKSALNIE  zdecydowanie więcej.
Dostrzegałem to już wcześniej, jednak 1 listopada, kiedy to wstałem z Rochem o 6.15 rano i udaliśmy się na ponad 20 kilometrowy trening śladami Bronka Malinowskiego, doceniłem to jeszcze bardziej. Skoro to 1 listopad więc udaliśmy się, Roch rowerowo a ja biegowo, na cmentarz zapalić znicz na grobie Bronka i dalej na most, w miejsce gdzie zginął tragicznie Nasz Wielki Grudziądzanin. Tam też zapaliliśmy światełko.
Towarzyszył nam Mikołaj, mój osobisty szwagier :)

niedziela, 25 października 2015

Niedzielny rodzinny-treningowy wyjazd...

Czasami na trening można wyjechać w szerszym gronie, rodzinnym, najlepszym z możliwych:)
Tak sobie dziś wymyśliłem, że korzystając z obecności w Grudziądzu szwagrowskiego Mikołaja, pojedziemy pobiegać sobie gdzieś za Grudziądz. Dodatkowo bieg w towarzystwie rowerowego Rocha był jeszcze lepszym pomysłem. Dziewczyny miały w planie pospacerować w przepięknych okolicach Buśni, Jeżewa, Białych Błot...
Fajna niedziela, fajny wspólny czas, w żółto czerwonych barwach jesieni...zapraszam...(y) :)

sobota, 17 października 2015

III ultraMaraton Bieszczadzki

Dziś zabieram Was w Bieszczady!!! Na III ultraMaraton Bieszczadzki. To miejsce na stałe zagościło w moim serce. Po pokonaniu dwukrotnie Biegu Rzeźnika, chciałbym wracać do Cisnej każdego roku. Miałem to szczęście, że dzięki Kasi, Grażynie, Jackowi i Jędrzejowi i mojej Rodzince mogłem w październiku, po raz drugi w tym roku wrócić w Bieszczady i  pokonać 52 km z jesiennym bieszczadzkim krajobrazem w tle..
Zapraszam Was na podróż w to niezwykłe miejsce, które, odnoszę wrażenie, o każdej porze roku jest miejscem do którego warto wracać.

niedziela, 4 października 2015

A tu taka niespodzianka...Nagroda w Grudziądz Foto 2015

Lubię biegać. Ale teraz wymyślił, pomyślałby ktoś. No lubię, lubię....Bo bieganie pozwala patrzeć na świat o różnych porach dnia, o różnych porach roku. Zauważasz rzeczy, które tak na co dzień gdzieś nam umykają. A tu paradoksalnie...bo w biegu...mamy więcej czasu na niuanse. Wyostrza się nam wrażliwość, optyka, bo te endorfiny wyzwalane podczas kilometrów robią nam dobrze...jakkolwiek to brzmi dwuznacznie.
Zawsze też lubiłem robić zdjęcia, zatrzymywać na "kliszy" te ułamki sekund, które później pamiętamy długo. No ok, teraz już do "brzegu". Co ma wspólnego bieganie i te zdjęcia. Ano ma. Biegam m. in z telefonem który ma niezły aparat. Biegam nierzadko o porach dnia, które dla "niebiegacza" są przysłowiowym środkiem nocy:). Wówczas, tak w podziękowaniu od natury, dostaję takie widoki, które zatrzymuję na kilobajtach w telefonie.
Kończąc ten przydługawy wstęp, który prawdopodobnie będzie lwią częścią tego posta (uzupełnieniem będą zdjęcia) chcę się Państwu pochwalić, że w tym roku zostałem laureatem w konkursie Grudziądz Foto w kategorii zdjęcie wykonane telefonem komórkowym. Taka niespodzianka!!!!
I to dzięki bieganiu..:)

niedziela, 27 września 2015

Smak zwycięstwa....

Ha!!! I tu nie chodzi wcale o podium. To zarezerwowane jest dla zawodowców. Ale czy to oznacza że My Amatorzy nie możemy poczuć smaku zwycięstwa???Nic bardziej mylnego. Możemy!!! I to bez znaczenia czy biegasz w tempie 3 min/km czy 6 min/km.
Wczoraj w Grudziądzu odbyły się XXXIV Międzynarodowe Biegi im. Bronisława Malinowskiego. Bieg główny na dystansie 10 km zgromadził prawie 700 uczestników. Jestem przekonany, że każdy z finiszujących czuł SWÓJ SMAK ZWYCIĘSTWA. Ja także!!!Zapraszam na relację.
fot. Anna Kempa

niedziela, 20 września 2015

Zygabiega on tour....wakacyjne kilometry:)

Wakacje za nami. Świeżo jednak w pamięci mamy wspomnienia. Piękne wspomnienia. Dla mnie wyjazdy wakacyjne, to nie jest czas odpoczynku od treningów. Powiem więcej, biegam tam jeszcze chętniej. Dlaczego? Proste- nowe miejsca, nowe okoliczności przyrody.
Wakacyjne bieganie to element mojego wypoczynku, żaden reżim treningowy. W tym roku pokonałem łącznie około 100 kilometrów na Mazurach, w okolicach Białowieży i w Więcborku.
Chcecie zobaczyć te miejsca? Serdecznie zapraszam. Zygabiega on tour....

niedziela, 13 września 2015

Tydzień z życia biegacza

Nie bez powodu w tytule użyłem słowa "biegacz". Za takiego się uznaję. Zresztą, o tym czy ktoś nim jest nie świadczą dziesiątki, setki kilometrów miesięcznie w nogach. Biegaczem zostaje każdy, kto systematycznie wychodzi potruchtać, no taka moja filozofia :)
Jest jeszcze jeden powód nazwania się w tytule biegaczem. Chciałem żeby korespondowało to z ideą bloga. Banał:).
Tak się jednak składa, że ów biegacz, to też mąż, ojciec dwójki dzieci, funkcjonariusz Służby Więziennej, chórzysta The GSingers. To wszystko razem wzięte do tzw "kupy" :) powoduje, że wplecenie 4-5 treningów w tygodniu, bez uszczerbku i konfliktu z naszymi "zmiennymi" staje się niełatwym przedsięwzięciem. Jednak do ogarnięcia. Oto moje sposoby. Zapraszam.

niedziela, 6 września 2015

Biegowe zwiedzanie Grudziądza- Rudnik - część II

Witajcie.
Weekend. Wietrzny weekend. Bieganie na otwartych przestrzeniach podczas wiatru i nie daj Bóg deszczu, nie jest najbardziej optymalne. Stąd też pomysł na weekendowe bieganie po lesie rudnickim. A to proszę Państwa świetna okazja na kolejną odsłonę biegania po Grudziądzu. Zapraszam Was na idealne bieganie po lesie.


środa, 2 września 2015

Biegowe zwiedzanie Grudziądza - część I

No i jestem. Ostatni dzień urlopu. Rano logistyka związana ze szkołą dzieci, a przede wszystkim życzenia dla Rocha, mojego już jedenastoletniego synka. Najlepszego mój Mistrzu:)
Po zawiezieniu Tośki do szkoły, postanowiłem, że zabiorę Was na kilkanaście kilometrów po moim mieście. Może ciut więcej. Mam świadomość, że nie pobiegniemy wszędzie, gdzie można i gdzie przede wszystkim warto. Ale od czegoś trzeba zacząć. Więc, zapraszam na pierwszą część biegowego zwiedzania. Proszę za mną:)

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Dzień bloga...Reaktywacja?

Dzisiaj jest podobno Dzień Bloga. Hmmm...a może to dobry moment, żeby po prawie roku wrócić do pisania? Przyczyn nie pisania było kilka i są one już nie istotne. Spowodowały, że nie pisałem i nie warto tego rozpamiętywać.
Wracam.... Zobaczę, jaki będzie odzew:))