niedziela, 29 listopada 2015

Mały jubileusz....tysięczny trening

Wczoraj, tj. 28 listopada 2015 r. odnotowałem 1000 trening w Endomondo. To jedna z najbardziej popularnych aplikacji sportowych, która pozwala prowadzić swoistego rodzaju dziennik aktywności. 23 listopada 2011 roku po raz pierwszy zapisałem swój biegowy trening. Co mi dały te cztery lata? Zapraszam na kilka zdań podsumowań, bo na głębsze refleksje przyjdzie czas w lutym 2016 roku, kiedy to "stuknie" 5 lat w biegu...

4 lata temu, ponad 11 tys km temu ( z czego ponad 9,4 tys biegiem), 23 kg temu...przez ten czas wiele rzeczy się zmieniło. Staram się, nie używać górnolotnych słów dotyczących biegania. Bo to strasznie prosta czynność. Jednak ta prosta czynność potrafi przewrócić życie "do góry nogami", i tym samym kilka patetycznych zdań się tu pewnie znajdzie.

Te cztery lata z endomondo, głównie z bieganiem odnotowywanym skrupulatnie pokazują że nie ma rzeczy nie możliwych. Bieganie które miało pomóc w zrzuceniu balastu, stało się sposobem na życie. W codzienność wplatam bieganie, które powoduje, że ta codzienność staje się niezwykła. Stałem bardziej odważny, z wieloma problemami "rozprawiam się" podczas moich kilometrów.
Mam to szczęście, że w domu mam 3 najważniejszych kibiców, którzy towarzyszą mi i kibicują. Zwiedziliśmy wiele miejsc, poznaliśmy wiele osób.

Bieganie, jeśli tylko pozwoli mi zdrowie, będzie towarzyszyło mi już zawsze. Wolę jakiś ból w nogach od aktywności aniżeli od siedzenia w fotelu.
Cieszę się także z tego, że ten styl życia wpajamy dzieciom. Że warto się ruszać. A radość jest tym większa, że dzieciom to pasuje.
Przed nami kolejny rok. Na podsumowania jeszcze zbyt wcześnie, bo mamy przed sobą cały grudzień, jednak już mamy plany wyjazdowe na 2016 r. związane z moimi startami.
W ciągu tych czterech lat miałem przyjemność odnotować w endomondo takie starty podczas których stałem się maratończykiem, ultramaratończykiem, triathlonistą. Odnotowałem biegi z Rochem, Madzią, Tosią. Te wszystkie wspomnienia zostaną na zawsze....Kilka fotek z archiwum.











Pozdrawiam Was serdecznie i wbiegam w kolejne tysiące treningów :)

Zygabiega

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz