niedziela, 27 września 2015

Smak zwycięstwa....

Ha!!! I tu nie chodzi wcale o podium. To zarezerwowane jest dla zawodowców. Ale czy to oznacza że My Amatorzy nie możemy poczuć smaku zwycięstwa???Nic bardziej mylnego. Możemy!!! I to bez znaczenia czy biegasz w tempie 3 min/km czy 6 min/km.
Wczoraj w Grudziądzu odbyły się XXXIV Międzynarodowe Biegi im. Bronisława Malinowskiego. Bieg główny na dystansie 10 km zgromadził prawie 700 uczestników. Jestem przekonany, że każdy z finiszujących czuł SWÓJ SMAK ZWYCIĘSTWA. Ja także!!!Zapraszam na relację.
fot. Anna Kempa

niedziela, 20 września 2015

Zygabiega on tour....wakacyjne kilometry:)

Wakacje za nami. Świeżo jednak w pamięci mamy wspomnienia. Piękne wspomnienia. Dla mnie wyjazdy wakacyjne, to nie jest czas odpoczynku od treningów. Powiem więcej, biegam tam jeszcze chętniej. Dlaczego? Proste- nowe miejsca, nowe okoliczności przyrody.
Wakacyjne bieganie to element mojego wypoczynku, żaden reżim treningowy. W tym roku pokonałem łącznie około 100 kilometrów na Mazurach, w okolicach Białowieży i w Więcborku.
Chcecie zobaczyć te miejsca? Serdecznie zapraszam. Zygabiega on tour....

niedziela, 13 września 2015

Tydzień z życia biegacza

Nie bez powodu w tytule użyłem słowa "biegacz". Za takiego się uznaję. Zresztą, o tym czy ktoś nim jest nie świadczą dziesiątki, setki kilometrów miesięcznie w nogach. Biegaczem zostaje każdy, kto systematycznie wychodzi potruchtać, no taka moja filozofia :)
Jest jeszcze jeden powód nazwania się w tytule biegaczem. Chciałem żeby korespondowało to z ideą bloga. Banał:).
Tak się jednak składa, że ów biegacz, to też mąż, ojciec dwójki dzieci, funkcjonariusz Służby Więziennej, chórzysta The GSingers. To wszystko razem wzięte do tzw "kupy" :) powoduje, że wplecenie 4-5 treningów w tygodniu, bez uszczerbku i konfliktu z naszymi "zmiennymi" staje się niełatwym przedsięwzięciem. Jednak do ogarnięcia. Oto moje sposoby. Zapraszam.

niedziela, 6 września 2015

Biegowe zwiedzanie Grudziądza- Rudnik - część II

Witajcie.
Weekend. Wietrzny weekend. Bieganie na otwartych przestrzeniach podczas wiatru i nie daj Bóg deszczu, nie jest najbardziej optymalne. Stąd też pomysł na weekendowe bieganie po lesie rudnickim. A to proszę Państwa świetna okazja na kolejną odsłonę biegania po Grudziądzu. Zapraszam Was na idealne bieganie po lesie.


środa, 2 września 2015

Biegowe zwiedzanie Grudziądza - część I

No i jestem. Ostatni dzień urlopu. Rano logistyka związana ze szkołą dzieci, a przede wszystkim życzenia dla Rocha, mojego już jedenastoletniego synka. Najlepszego mój Mistrzu:)
Po zawiezieniu Tośki do szkoły, postanowiłem, że zabiorę Was na kilkanaście kilometrów po moim mieście. Może ciut więcej. Mam świadomość, że nie pobiegniemy wszędzie, gdzie można i gdzie przede wszystkim warto. Ale od czegoś trzeba zacząć. Więc, zapraszam na pierwszą część biegowego zwiedzania. Proszę za mną:)