Wakacyjne bieganie to element mojego wypoczynku, żaden reżim treningowy. W tym roku pokonałem łącznie około 100 kilometrów na Mazurach, w okolicach Białowieży i w Więcborku.
Chcecie zobaczyć te miejsca? Serdecznie zapraszam. Zygabiega on tour....
Mazury. Bardzo lubię to miejsce. Zwłaszcza okolice Krutyni, a konkretnie mała miejscowość Krutyński Piecek. Pod kątem logistycznym świetnie położone. Nie daleko Mikołajek, Rucianej Nidy, a z drugiej strony spokój, który jest tak bezcenny na wakacjach. Krutyń, Krutyński Piecek leżą naturalnie na szlaku jednego z najatrakcyjniejszych spływów kajakowych, i tu nie boje się powiedzieć nawet w Europie, mianowicie szlakiem rzeki Krutyni.
Domyślacie się jak musi tam być malowniczo. Ponad 100- kilometrowy szlak składa się z 20 jezior oraz 10 rzek i rzeczek wtopionych w północną część Puszczy Piskiej, największego zwartego kompleksu leśnego Pojezierza Mazurskiego.
Tak na prawdę, bez znaczenia jest w którą stronę się pobiegnie, wszędzie jest pięknie, spokojnie. Biegniesz i chłoniesz to miejsce. Mnóstwo bocianów, żurawi. Rano jesteś świadkiem jak budzi się w tym miejscu życie. Nie patrzysz na zegarek, nie masz wyliczonego czasu bo do pracy, na zakupy, na zajęcia....Paradoksalnie biegnąc na wakacjach w takim miejscu zwalniasz w życiu...I to jest najważniejsze.
Dodam tylko że w czerwcu w Gałkowie organizowany jest Mazury Maraton, który kiedyś z pewnością pokonam, bo już teraz wiem, że to miejsce jest warte każdego wysiłku!
W 1977 r. UNESCO uznało Białowieski Park Narodowy za Rezerwat Biosfery MAB, a w 1979 r., jako jedyny obiekt przyrodniczy w Polsce, BPN został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości. Bieganie tu jakkolwiek brzmi to banalnie jest bardzo, ale to bardzo przyjemne.
Ale to nie koniec biegania podczas wakacji. Pod ich koniec wraz z chórem The GSingers tradycyjnie udaliśmy się na obóz artystyczny do Więcborka. Ale taki obóz oprócz śpiewania, to także czas na bieganie, jak i spędzanie czasu w najlepszym towarzystwie:)
Podczas 3 dni obozu, wychodziłem pobiegać każdego dnia z samego ranka, w towarzystwie Pawła- syna naszej chórzystki Ewy. Dzięki Pawle:)
Okolice Jeziora Więcborskiego, lasy, są naturalnie wybornym miejscem do biegania. Oto dowód:
Noooo, i dobiegliście razem ze mną w okolice już września. Jesteśmy już w rytmie roku szkolnego, ale jak miło wrócić do wspomnień wakacyjnych. Wam też to polecam, to pomaga dzielnie mierzyć się z rzeczywistością.
Dobrego tygodnia
Pozdrowienia
Zygabiega...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz